Dobre złego początki. Tak można podsumować mecz polskich piłkarzy z Portugalią w Lidze Narodów. Biało-czerwoni przegrali 1:5.
Po pierwszej połowie mieliśmy sporo powodów do zadowolenia. Podopieczni selekcjonera Michała Probierza stworzyli sobie więcej sytuacji, niż rywale. Do przerwy mogli nawet prowadzić. Ostatecznie skończyło się bez bramek.
Druga połowa, to pokaz bezsilności ze strony Polaków. Portugalczycy strzelali gola za golem, a Biało-czerwoni byli w stanie odpowiedzieć tylko honorowym trafieniem Dominika Marczuka.
Ostatni mecz Ligi Narodów Polacy zagrają w poniedziałek ze Szkocją.
Foto: łączynaspiłka