Do końca roku do polskich sił specjalnych trafią wyprodukowane w Mielcu śmigłowce Black Hawk – zapowiada minister obrony.
Ale Antoni Macierewicz zastrzega, że rozmowy w tej sprawie zaczną się dopiero w tym tygodniu. Opozycja już pyta według jakiej procedury wybrano amerykańskie maszyny. Tomasz Siemoniak uważa że złamano tu procedury zakupowe, a być może też prawo. – To jest absolutna ustawka, powinna być konkurencyjna procedura, tak żeby od producentów wymagać jak najlepszego produktu, a nie kupować to, co producent zechce nam sprzedać – mówi Siemoniak.
Opozycja przypomina, że w tej sytuacji nie ma szans na negocjacje w sprawie offsetu, a tymczasem ofertę francuzów odrzucono pod pretekstem niespełnienia polskich oczekiwań wlaśnie co do offsetu. A szef naszej dyplomacji sugeruje, że Polska nadal może być zainteresowana kupnem uzbrojenia od Francuzów – na przykład okrętów podwodnych czy helikopterów. Witold Waszczykowski mówił w telewizji publicznej, że nie ma co się obrażać i histeryzować.