Podwyżka płac dla tysięcy szeregowych pracowników to jeden z pierwszych efektów przejęcia sterów w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa przez rząd Prawa i Sprawiedliwości.
Na początku marca nowy prezes ARiMR Daniel Obajtek poinformował na konferencji prasowej, że poprzednie kierownictwo agencji w latach 2008 – 2015 na same nagrody przeznaczyło 281 milionów złotych, a kolejnych 90 mln zł wydano na szkolenia i promocję. Teraz struktura wydatków się zmienia, więcej pieniędzy – jak powiedziała w rozmowie z Radiem Stargard mieszkająca w zachodniopomorskim Łobzie wiceprezes agencji Halina Szymańska – mają dostać pracownicy biur powiatowych.
Agencja, zajmująca się wypłacaniem dotacji dla rolników, obsługuje obecnie około 1 milion 350 tysięcy gospodarstw w skali kraju. Pracuje w niej ponad 11 tysięcy osób, większa reduckcja personelu nie jest jednak planowana.
– Chcemy dokonać co prawda pewnej analizy pod tym kątem, ale choćby na przykładzie naszego województwa widać, że trudno mówić o przeroście zatrudnienia – mówi Szymańska.
Nieprawidłowości w agencji, według obecnego jej kierownictwa, związane były także z wprowadzaniem systemu informatycznego do obsługi płatności. Po podjętych działaniach naprawczych wypłaty dla rolników są już realizowane, prawdopodobnie przeprowadzane będą jednak kolejne audyty.
Do końca marca agencja wypłaci polskim rolnikom około 10 miliardów złotych, czyli mniej więcej tyle samo, co w analogicznym okresie poprzednich lat.
Paweł Palica