"To się nadaje do radia": Zalewane pola i drogi to efekt wieloletnich zaniedbań

Wyjątkowo kapryśna i deszczowa aura niejednokrotnie już komplikowała w ubiegłym roku życie mieszkańcom miejscowości, zlokalizowanych szczególnie w dorzeczu Iny i Krąpieli. Wylewająca Ina niszczyła uprawy, reszty dopełnił rekordowo wysoki poziom wód gruntowych. Problem dotyczy całego regionu Pomorza Zachodniego, gdzie wylewające rzeki oraz woda stojąca na polach spowodowały szereg dotkliwych strat w rolnictwie.

Po kilku miesiącach względnego spokoju, gdy i woda z zalanych latem pól Witkowa zaczęła opadać, odsłaniając obraz zniszczenia, tym razem ciepła i mokra zima znów gwałtownie podwyższyła poziomy wód oraz pozalewała lokalne drogi- również pola.

Przybywa też innych podtopień. Wysoki poziom Iny, który na stargardzkim odcinku zbliża się do stanu ostrzegawczego, natomiast w Goleniowie osiąga stan alarmowy, budzi niepokój. Jest więc powód, by porozmawiać o sytuacji w dorzeczu Iny i Krąpieli, problemach z tego wynikających i rozwiązaniach, które mogłyby chociaż częściowo opanować sytuację.

Do naszego studia przybyli Irena Agata Łucka z zarządu powiatu stargardzkiego i Łukasz Szeląg , przedstawiciel Wodociągów Zachodniopomorskich. O sytuacji porozmawialiśmy też z Michałem Kaczmarkiem, rzecznikiem szczecińskiego oddziału Państwowej Spółki Woy Polskie. Byli z nami również mieszkańcy Krzywicy: Iwona Jeszke i Alex Puszkarewicz, walczący o przywrócenie do użytku stale zalewanej drogi do ich miejscowości.

Zapraszamy do wysłuchania audycji: