Projekt skoordynowanej opieki medycznej nad kobietą w ciąży to jedno wielkie oszustwo i skandal – grzmią położne w całym kraju. Ciężarne dzięki niemu stracą prawo wyboru miejsca porodu i specjalisty prowadzącego ciążę.
– Założenia programu nie do końca przystają do możliwości i rzeczywistości – przyznaje Alicja Prebendowska, kierownik ds. personelu medycznego stargardzkiego szpitala.
Do programu wejdą tylko tzw. duże ośrodki szpitalne, czyli takie, w których odbywa się miniumum 600 porodów rocznie. To spowoduje problemy zwłaszcza dla tych ciężarnych, które mieszkają w małych miasteczkach i na wsiach.
– Nie będą już mogły korzystać w ramach NFZ z usług medycznych dostępnych na miejscu – mówi Alicja Prebendowska.
Od 1 lipca program koordynowanej opieki medycznej rozpocznie się pilotażowo. Będzie obowiązywał w szpitalach, które dobrowolnie zechcą w nim uczestniczyć. NFZ zakłada jednak, że jeśli program spotka się z pozytywnym odzewem wśród kobiet ciężarnych i w środowiskach medycznych, to zacznie obligatoryjnie dotyczyć wszystkich szpitali, w których rodzi więcej niż 600 kobiet rocznie.
Posłuchaj całej rozmowy z Gościem Dnia, Alicją Prebendowską: