Na poligonie w Orzyszu, w Warmińsko-Mazurskiem, zdetonowana dziś będzie prawie półtonowa bomba wywieziona z Białegostoku.
Była tam największa w powojennej historii Polski ewakuacja ludności zagrożonej eksplozją niewybuchu. Swoje domy na kilka godzin musiało opuścić dziesięć tysięcy mieszkańców Białegostoku i sąsiednich miejscowości.
Przygotowania do ewakuacji trwały przez całą sobotę.
W niedzielę w południe w promieniu półtora kilometra od bomby nie było już nikogo i do pracy mogli przystąpić saperzy
. Załadowanie bomby lotniczej na specjalną ciężarówkę zajęło im prawie godzinę.
Konwojowani przez policję i żandarmerie wojskową wywieźli ją na poligon do Orzysza.
A ludzie mogli wrócić do domów. Bombę odkryli drogowcy.
Leżała w ziemi od czasu drugiej Wojny Światowej. Prawdopodobnie zrzucono ją na Białystok w czasie walk wycofujących się Niemców z żołnierzami Armii Czerwonej.