Brak umów na wywóz śmieci, likwidacja dużego sklepu czy zwykła arogancja – w Gminie Stargard powstaje coraz więcej dzikich wysypisk śmieci. Na terenach takich jak lasy, pola czy nawet nad jeziorami możemy spotkać tysiące metrów kwadratowych porozrzucanych odpadów komunalnych.
Z problemem zaśmiecania środowiska próbuje walczyć Elżbieta Świderska, mieszkanka Pęzina, która na swoim profilu facebookowym umieszcza zdjęcia przedstawiające zanieczyszczone tereny.
Na takich wysypiskach znajdziemy nie tylko zwykłe tzw. “domowe śmieci”. Na jednym z nich znajduje się ogromna ilość wieszaków, co wskazywałoby na likwidację sklepu odzieżowego. Poza tym widać także zużyte części samochodowe, umywalki, szyby, i inne przedmioty codziennego użytku, których czas rozkładu liczymy w setkach lat.
Mieszkańców Gminy Stargard prosimy o reagowanie i zgłaszanie wykroczeń związanych z zanieczyszczaniem środowiska do odpowiednich służb. Wcześniej takie przypadki można było zgłaszać do nieistniejącej już straży gminnej.
Zanieczyszczona okolica to problem spowodowany przez zarząd Gminy Stargard – tak twierdzą mieszkańcy pobliskich miejscowości między innymi Tychowa, Pęzina, Krąpiela, Strachocina czy Trzebiatowa. Jak zaalarmował jeden z mieszkańców gminy – nie przysługuje im wywóz gruzu, nie zorganizowano też zbiórki odpadów bardziej kłopotliwych, takich jak opony, złom, czy elementy ceramiczne.
Inaczej jest w przypadku Gminy Miasto Stargard – jej mieszkańcy, chcący pozbyć się wszelkiego rodzaju odpadów korzystają z usług MPGK. Przypomnijmy, że w stargardzkiej gminie powstaje coraz więcej dzikich wysypisk śmieci. Na terenach takich jak lasy, pola czy nawet nad jeziorami możemy spotkać tysiące metrów kwadratowych porozrzucanych odpadów komunalnych.