Kierowcy, stosujcie KORYTARZ ŻYCIA! Przypominają strażacy z Suchania

O tym, że korytarz ratunkowy może uratować życie, przypominają strażacy z OSP Suchań. Tzw. korytarz ratunku z powodzeniem funkcjonuje w kilku europejskich państwach: w Austrii, Czechach, Niemczech, Słowenii i Szwajcarii. Tam karetka może jechać z prędkością nawet 100 km/godz.  i dzięki temu zaoszczędzić od 6 do 8  bezcennych minut. Zwłaszcza że zwykle wraca tą samą drogą.

Prawo o ruchu drogowym w art. 9. określa, że „uczestnik rucu i inna osoba znajdująca się na drodze są obowiązani ułatwić przejazd pojazdu uprzywilejowanego, w szczególności przez niezwłoczne usunięcie się z jego drogi, a w razie potrzeby zatrzymanie się”. Oznacza to, że kierowcy, którzy widzą i słyszą pojazd uprzywilejowany, nie powinni wjeżdżać na skrzyżowanie, po którym jedzie taki samochód i zjechać mu z drogi, a piesi zrezygnować z przejścia przez „zebrę” przed nadjeżdżającą karetką czy wozem strażackim. Czasami to jednak za mało i już zawczasu warto pomyśleć o ułatwieniu dojazdu służbom ratunkowym.

 

Jak powinien wyglądać korytarz życia?

Jedziemy autostradą, ekspresówką lub inną drogą. Dostrzegamy korek i od razu zjeżdżamy na bok: auta jadące lewym pasem jak najbardziej na lewo, auta jadące prawym (i środkowym pasem jeśli taki jest) jak najbardziej na prawo. Wszystkie – równolegle do osi jezdni. Pomiędzy nimi powstaje równy, dość szeroki i wolny obszar.

 

– Możesz uratować komuś życie w jeden prosty sposób. Jeśli widzisz, że droga zaczyna się korkować – zjedź na bok pasa – mówią strażacy z OSP w Suchaniu. Dla Ciebie nie ma większej różnicy, czy stoisz w korku z boku drogi, czy na samym jej środku. Tworząc korytarz ratunkowy pozwalasz jednak karetkom na błyskawiczne pokonanie zakorkowanego odcinka i uratowanie ludzkiego życia.

Apelujemy więc do kierowców: jeśli widzicie, że kierowcy próbują utworzyć korytarz ratunkowy – nie wciskajcie się w sam jego środek, korzystając z okazji. Zjedźcie na bok – w ten sposób możecie uratować komuś życie.

Utworzenie korytarza życia jest niezwykle ważne przede wszystkim w miastach i tam powinno być obowiązkiem każdego kierowcy. Na miejskich ulicach nie ma pasa awaryjnego, ale pasy ruchu są znacznie szersze niż wymiary samochodów. Dzięki rozjechaniu się kierowców na miejsce wypadku bez przeszkód może dotrzeć pomoc, w tym duże i ciężkie wozy strażackie.