Trzy razy veto – to hasło-postulat wieczornych demonstracji w Warszawie i wielu innych polskich miastach – w tym również w Szczecinie.
Wielu Polaków wierzy, że prezydent posłucha głosu protestujących i zawetuje trzy ustawy o sądach. Czy słusznie? Dziś trzecia z nich, o Sądzie Najwyższym, może być bez poprawek uchwalona w Senacie. Można się spodziewiać, że od razu trafi na biurko prezydenta. Nadzieje obronćów sądów, że prezydent stanie po ich stronie i sprzeciwi się własnemu obozowu politycznemu studzi prezydencki minister Andrzej Dera.
Warunki, które postawił prezydent Duda zostały spełnione. Chodzi o większość 3/5 głosów w Sejmie przy wyborze 15 sędziów KRS. Jeśli Andrzej Duda w ogóle widział te tysiące ludzi demonstrujących pod pałacem prezydenckim – to raczej tylko w telewizji. Nieofocjalnie wiadomo, że był w tym czasie na Helu. Tam zresztą też grupa turytstów przed wjazdem do prezydencjiej rezydencji ułożyła ze świec napis veto.
fot. Maciej Biedrzycki, Kancelaria Prezydenta, twitter.com/prezydentpl