Nie stan drogi, a nadmierna prędkość jest najprawdopodobniej powodem częstych wypadków na łuku drogi krajowej numer 10.
Tak wynika z pomiarów prędkości jakie przeprowadziła w tym miejscu Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. Ich wyniki świadczą o nagminnym ignorowaniu przez kierowców ograniczenia prędkości w tym miejscu, co jest szczególnie groźne gdy jezdnia jest śliska. – Od Stargardu, dozwoloną prędkość przekracza ok. 10 proc. kierowców. W przeciwnym kierunku, za szybko jeździ nawet 30 proc. kierujących – mówi Mateusz Grzeszczuk z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
Mateusz Grzeszczuk podkreśla, że zarządca drogi cały czas szuka optymalnego rozwiązania tak by zmniejszyć prędkość pojazdów w tym miejscu. W dwóch czerwcowych wypadkach w tym miejscu zginęła jedna osoba, a sześć zostało rannych.