`Zrobimy wszystko, żeby nie było dziś wyboru przewodniczącego Rady Europejskiej` -deklaruje Witold Waszczykowski. Minister spraw zagranicznych idzie nawet krok dalej: jeśli wybór dziś będzie forsowany, to zagrożony może być cały szczyt. Czyli – w Brukseli może być dzisiaj duże zamieszanie.
Według znawcy prawa europejskiego – profesora Artura Nowaka Fara, polska delegacja, która chce zapobiec dzisiejszemu wyborowi Tuska, powinna posłużyć się metodami dyplomatycznymi. Czyli próbować jeszcze dzisiaj przekonać głównych rozgrywających – Niemcy, Francję czy Włochy – do odłożenia głosowania. Jeżeli to nie przyniesie efektu, zawsze można sięgnąć po silniejszy argument. Wniosek formalny złożony na samym posiedzeniu. Tutaj ważne będzie uzasadnienie, bo to od niego zależeć będzie, czy wniosek zostanie w ogóle poddany pod głosowanie. Polska może także ostentacyjnie opuścić szczyt i nie podpisać się pod jego konkluzjami.
Złudzeń co do przebiegu dzisiejszego wyboru na szefa Rady nie ma z kolei Leszek Miller, który stał na czele rządu, gdy Polska wchodziła do Unii. Według byłego premiera – nikt nie będzie wyborów przekładał, a zwycięzcą będzie Donald Tusk. Prawdopodobną przegraną Jacka Saryusz-Wolskiego nazywa wielką porażką premier Beaty Szydło.
Miller podkreśla, że Szydło powinna wycofać poparcie dla Saryusz-Wolskiego jeszcze przed rozpoczęciem szczytu w Brukseli. Jak mówi – żeby zachować resztki prestiżu i godności Polski.