Gorzowska policja skierowała do sądu wniosek o ukaranie Jerzego Owsiaka. Szef Fundacji Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy ma odpowiadać za użycie w miejscu publicznym nieprzyzwoitych słów.
Chodzi o przekleństwa, które padły ze sceny podczas zakończenia tegorocznego festiwalu Przystanek Woodstock. Owsiak przy muzyce Piotra Bukartyka i jego zespołu żegnał uczestników festiwalu. Dziękował młodym ludziom za udział w imprezie, wyraził także swoje poglądy na temat polityki i polityków.
Wtedy właśnie padło kilka niecenzuralnych słów. Szef Fundacji WOŚP tłumaczy, że to była część utworu muzycznego.
Nie było tam persolanych ataków. Uważa, że jest to zamach na swobodną wypowiedź artysty i twórcy.
Sprawa trafiła do Sądu Rejonowego w Słubicach.
Kodeks wykroczeń za tego typu zachowanie przewiduje karę ograniczenia wolności, grzywny do półtora tysiąca zlotych lub naganę.