Brutalny atak siekierą w Dąbiu. Ofiarą 35-letni Krzysztof S.

Sceny jak z brutalnego filmu sensacyjnego rozegrały się w czwartek na ulicach Dąbia. W wyniku bandyckich porachunków śmierć poniósł Krzysztof S. – bramkarz znany bywalcom regionalnych dyskotek. Zamaskowani napastnicy dopadli go w małym salonie gier, w którym zamierzał zainstalować automat.

Według wciąż nieoficjalnych informacji mężczyzna złożył ofertę jako przedstawiciel innej osoby. Doszło do kłótni, a wkrótce po niej pojawili się uzbrojeni w pałki i siekiery bandyci. Krzysztof S. rzucił się do ucieczki, jednak nie uniknął ciosu siekierą w głowę. Ciężko ranionemu mężczyźnie towarzyszył brat, który pomógł mu dojść do drzwi komendy policji w Szczecinie-Dąbiu. Mimo reanimacji, której udzielili policjanci – Krzysztofa S. nie udało się uratować. Jak podkreśliła w rozmowie z nami Małgorzata Wojciechowicz z Prokuratury Okręgowej w Szczecinie – wstępnie czyn zakwalifikowano jako pobicie ze skutkiem śmiertelnym.