Jest impas w sprawie przywrócenia komunikacji mieszkańcom Czarnkowa, Lutkowa, Starzyc i miejscowości Długie. Prywatny przewoźnik zlikwidował jedyną linię, pozbawiając połączenia mieszkańców tych miejscowości. Mimo interwencji władze powiatu stargardzkiego przyznały w oficjalnym piśmie, że nie posiadają takich kompetencji, by zmusił prywatną firmę transportową do zmiany decyzji.
Mieszkańcy są oburzeni. Arleta Pietraszewska, sołtys Starzyc, zapowiada dalsze interwencje w tej sprawie. – Chcemy wiedzieć, czy jest jakieś wyjście z tej sytuacji. Już nawet nie prosimy, tylko żądamy – mówi.
Waldemar Gil, wicestarosta stargardzki przypomniał, że powiat ma ograniczone pole manewru. Według niego wyjściem z sytuacji byłoby porozumienie gmin w sprawie dofinansowania nierentownej linii.
Chodzi o ustawę, regulującą funkcjonowanie publicznego transportu zbiorowego. Wejście w życie znowelizowanych przepisów przesunięto jednak o rok. Były tam uregulowania, nakładające na samorządy obowiązek dofinansowania deficytowych przewozów. Starostwo zapowiada natomiast spotkania i konsultacje z gminami, w sprawie sytuacji mieszkańców miejscowości wykluczonych komunikacyjnie.