Nadleśnictwo przeprowadziło już pierwsze działania w celu zwalczania rośliny.
– Zleciliśmy prace specjalistycznej firmie zewnętrznej, która zlikwidowała roślinę w dwóch lokalizacjach. – mówi Ewa Simonowicz-Woźniewicz z Nadleśnictwa Resko.
A to dopiero pierwszy etap walki z Barszczem. Kolejny nastąpi wiosną.
O tym, że niebezpieczny chwast pojawił się w okolicy, leśników zawiadomili mieszkańcy. Roślina, choć niepozorna, jest niebezpieczna dla człowieka. Kontakt z nią może spowodować oparzenia, a przypadkowe spożycie zapalenie przewodu pokarmowego oraz krwawienia.