We wczorajszym programie TVN24 „Czarno na białym” przedstawiono postać europosła Joachima Brudzińskiego i finansowanie jego kampanii w 2019 roku. Wpłat miały dokonywać osoby, które później objęły istotne stanowiska w spółkach Skarbu Państwa. Poseł Sławomir Nitras skomentował materiał przedstawiony w telewizji.
Brudziński pierwszy raz zaimponował mi od dawna. Poznałem Joachima Brudzińskiego dwadzieścia parę lat temu. Joachim Brudziński jeździł wtedy takim starym maluchem. Gdy otwierał drzwi, to musiał klamkę z kieszeni wyjmować, bo ta klamka mu wypadała i wkładał tę klamkę, żeby otworzyć drzwi. Myślę, że ten maluch był wart czterysta złotych, a dzisiaj Brudziński ma kampanię za pół miliona. Widać jak daleką drogę Pan Brudziński przeszedł, szkoda, że to wszystko za publiczne pieniądze. System, który stworzył Pan Joachim Brudziński w województwie zachodniopomorskim jest absolutnie patologicznym. Ludzie, którzy teraz są prezesami to byli kiedyś jego asystenci. Tacy ludzie jak Pan Zaremba, jak Pani Jacyna – wszyscy to wiemy w Szczecinie, oni są absolutnie niekompetentni. Dostają państwowe posady, zarabiają grube miliony, a w zamian za to wpłacają na kampanię Joachima Brudzińskiego. Pytanie, czy tylko wpłacają na kampanie, czy nie finansują innych rzeczy. Moim zdaniem finansują inne rzeczy związane z Panem Brudzińskim. To jest system patologiczny, którym powinna zająć się prokuratura – mówi poseł Sławomir Nitras
Przypomnijmy, że wg TVN24 Brudziński w 2019 roku zebrał na kampanię najwięcej ze wszystkich europosłów partii rządzącej. Blisko pół miliona złotych. Z tej kwoty aż 400 tysięcy pochodziło od ludzi pracujących w spółkach i instytucjach kontrolowanych przez PiS.
Foto: Janusz Merz/Twoje Radio