Czasem podczas kontroli drogowej może wyjść na jaw, że w pojeździe jest przepalona żarówka bądź nasz przegląd jest już kilka dni nieważny. Policjanci z Kołobrzegu jednak zatrzymując motocyklistę do kontroli, nie spodziewali się takiego wachlarza wykroczeń, jaki odkryli.
Policjanci podczas patrolu w miejscowości Gościno zauważyli mężczyznę, który poruszał się motocyklem i jechał bez tablicy rejestracyjnej. Podczas zdejmowania kasku funkcjonariusze poczuli od niego silną woń alkoholu. Miał w organizmie ponad 1,4 promila alkoholu. Dodatkowo motocykl, którym się poruszał 39-latek nie posiadał ubezpieczania OC i badania technicznego. Po sprawdzeniu w policyjnych systemach policjanci dowiedzieli się, że mężczyzna nie powinien w ogóle kierować tym motocyklem, gdyż nie miał uprawnień do kierowania jakimikolwiek pojazdami mechanicznymi.
Mówi Karolina Seemann z Komendy Powiatowej Policji w Kołobrzegu. O wysokości kary dla motocyklisty zdecyduje teraz sąd.