Pewne trzy punkty Dumy Pomorza

Piłkarze Pogoni Szczecin pokonali 4:1 na własnym boisku Jagiellonię Białystok  w 12ej kolejce PKO BP Ekstraklasy.

Bramki strzelali:
1:0 – Maciej Żurawski 25’
1:1 – Fedor Cernych 30’|
2:1 – Kamil Grosicki 41’
3:1 – Sebastian Kowalczyk 57’
4:1 – Luka Zahović 78’

Pogoń Szczecin: 1. Dante Stipica – 2. Jakub Bartkowski, 13. Konstantinos Triantafyllopoulos, 23. Benedikt Zech, 97. Luis Mata – 21. Jean Carlos (99. Mateusz Łęgowski 84’), 8. Damian Dąbrowski [C], 54. Maciej Żurawski (64. Kacper Kozłowski 74’), 27. Sebastian Kowalczyk (18. Michał Kucharczyk 84’), 11. Kamil Grosicki (7. Rafał Kurzawa 45’) – 10. Luka Zahović (9. Piotr Parzyszek 84’)
Jagiellonia Białystok: 55. Xavier Dziekoński – 4. Israel Puerto, 2. Michał Pazdan (99. Bartosz Kwiecień 63’), 25. Bogdan Tiru – 14. Tomas Prikryl (23. Karol Struski63’), 6. Taras Romanczuk, 26. Martin Pospisil, 7. Michał Nalepa (20. Kacper Tabiś 63’), 27. Bartłomiej Wdowik – 10. Fedor Cernych (3. Błażej Augustyn 73’), 11. Jesus Imaz (16. Michał Żyro 80’).

Żółte kartki: Puerto, Czerwona kartka: Israel Puerto (72. minuta).

Wypowiedzi trenerów na pomeczowej konferencji prasowej:

Kosta Runjaic, trener Pogoni Szczecin: „Myślę, że ten wynik jest odpowiedni, bo od pierwszej minuty dominowaliśmy. Gratuluję drużynie. Więcej nie mam do powiedzenia.”

Ireneusz Mamrot, trener Jagielloni Białystok: „Ustalamy, że będziemy utrzymywać się przy piłce i dziś tego mi brakowało. Przegrywaliśmy 0:1 i odpowiedzieliśmy w kolejnej akcji. Wydawało się, że wracamy do gry. Błędy w defensywie nie pozwoliły nam tu czegoś ugrać. Wystarczyło się inaczej ustawić przy bramce Kamila Grosickiego. Przyglądaliśmy się, zamiast wrócić do strefy. Kolejne bramki, to sami Państwo widzieli te błędy indywidualne, o których nie chce się wypowiadać. Porozmawiamy sobie o tym wewnątrz. Do tego niestrzelony rzut karny i sytuacja Fedora Cernycha. Wyszliśmy dość bojaźliwie na ten mecz, ale chyba spotkało nas w nim wszystko, co najgorsze – stracone bramki, niewykorzystane sytuacje i czerwona kartka. Zapłaciliśmy wysoką cenę. Są takie mecze, w których dobrze bronimy, rywale nie są w stanie strzelić bramki, a przychodzą takie, w których popełniamy błędy indywidualne i znowu źle to wygląda. Nie chciałbym więcej mówić, bo są duże emocje.”

fot. pogonszczecin.pl