Stargardzcy policjanci cały czas przyglądają się temu, czy mieszkańcy zakrywają nos i usta. Po początkowym stosowaniu się do restrykcji, wśród mieszkańców widać rozluźnienie, dlatego mundurowi wychodzą na ulice, aby jak mówią – przede wszystkim rozmawiać.
– Staramy się do każdej ze spraw podchodzić indywidualnie. Stargardzcy policjanci podczas pełnienia służby obserwują zachowania osób na ulicy i reagują adekwatnie do sytuacji . Funkcjonariusze kontrolują osoby, które nie noszą maseczek i rozmawiają z nimi na ten temat, tłumaczą obowiązujące obostrzenia. Policjanci niejednokrotnie stosowali wobec takich osób środek oddziaływania wychowawczego w postaci pouczenia. Karano też je mandatami – mówi podkomisarz Krzysztof Wojsznarowicz z policji.
Policja nie prowadzi dokładnych statystyk dlatego nie wiemy, ile osób ukaranych zostało za brak zakrycia twarzy. Rząd już zapowiada, że zniesienie obowiązku noszenia maseczki to kwestia najprawdopodobniej kilku tygodni. Jak twierdzą przedstawiciele resortu zdrowia, jest to zależne od tego, jak będzie przyrastać liczba zakażeń koronawirusem.