Na weekend zaplanowane jest referendum w sprawie odwołania urzędującej wójt. Zdaniem inicjatorów głosowania Julita Pilecka nie jest w stanie efektywnie rządzić. To za sprawą braku większości w Radzie Gminy – mówi pełnomocnik komitetu referendalnego, Mariusz Donart.
Inicjatorzy referendum twierdzą także, że Julita Pilecka działa na niekorzyść gminy. Do tych oskarżeń wójt odniosła się w rozmowie z naszym reporterem.
– Wszystkie te zarzuty są całkowicie bezpodstawne, a informacje przekazane w nich pokazują, że osoba, która to pisała nie wie o jakich sprawach opowiada. Nie ma ona znajomości tych tematów w sposób dogłębny i szczegółowy – twierdzi Julita Pilecka.
Aby referendum było wiążące, w głosowaniu musi wziąć udział trzy piąte liczby osób, która uczestniczyła w drugiej turze ostatnich wyborów samorządowych. W Kobylance jest to około 1600 mieszkańców. W przypadku większości referendów lokalnych ten warunek jest niespełniony.