– Wychodzimy w naszym marszu z tęczowymi flagami i z takim przekazem: jesteśmy tutaj, jesteśmy wśród was, jesteśmy częścią społeczeństwa. Nasz przekaz jest przekazem miłości – mówi Monika Tichy.
By zapewnić bezpieczeństwo uczestnikom marszu i nie dopuścić do powtórki z Białegostoku, organizatorzy ściśle współpracują ze szczecińską policją i magistratem.
– Spodziewamy się, że “smutni chłopcy” w niekolorowych ubraniach przyjdą nam pokibicować na trasie. Staramy się tak dobrać trasę marszu, żeby jak największa odległość mogła nas od nich dzielić. Szczecińska policja z nami nad tym pracuje. Mamy też wsparcie Urzędu Miasta – przekonuje Monika Tichy.
Posłuchaj całej rozmowy z Gościem Dnia: