Interwencje w sprawie rannych zwierząt, porzuconych czworonogów czy zanieczyszczonego środowiska to wyzwania, z którymi mieszkańcy Szczecina borykają się od lat. Pomysł powołania Eko Patrolu, który miałby skutecznie reagować na te problemy, wraca jak bumerang. Mimo wielu prób, jego realizacja wciąż stoi pod znakiem zapytania.
„Niestety na przeszkodzie stoi liczebność Straży Miejskiej. Jednostka na prawie 400-tysięczne miasto nie jest zbyt wielka. Zadań jest mnóstwo, interwencje idą w dziesiątki tysięcy, a nas jest 140 funkcjonariuszy. Zatem wyłonienie specjalistycznej formacji do tylko realizowania zadań ekologicznych na dzień dzisiejszy raczej nie jest możliwe, choć bardzo byśmy tego chcieli” – tłumaczy Joanna Wojtach ze Straży Miejskiej w Szczecinie.
W Warszawie Eko Patrol z powodzeniem działa od wielu lat, co rodzi pytanie, czy Szczecin powinien pójść tym śladem.
„W Warszawie Eko Patrol z powodzeniem działa od ponad 20 lat” – mówi Sławomir Smyk ze stołecznej Straży Miejskiej. Zespół ponad 40 strażników codziennie zmaga się z problemami związanymi z ochroną środowiska. „Strażnicy cyklicznie przechodzą różnego rodzaju szkolenia w zakresie niesienia pomocy zwierzętom. Strażnicy używają elektrycznych pojazdów. Na wyposażeniu są różnego rodzaju urządzenia, które służą do chwytania zwierząt. Przewożenia są też wyposażeni w specjalny sprzęt ochrony osobistej, a więc rękawice, kombinezony przed ewentualną agresją ze strony tych zwierząt, ponieważ muszą liczyć się z tym, że zwierzę może ugryźć” – wyjaśnia Sławomir Smyk.
Warszawski Eko Patrol nie tylko zajmuje się bezdomnymi czworonogami, ale również dba o zwierzynę leśną. W obliczu rosnącej urbanizacji, naturalne tereny zwierząt są coraz częściej zagospodarowywane przez ludzi. „Zwierzęta są przeganiane lub usypiane, a następnie trafiają w głąb ich naturalnego środowiska, gdzie są bezpiecznie wypuszczane na wolność” – dodaje Smyk. Czy Szczecin podąży za Warszawą i powoła własny Eko Patrol? Choć wyzwania są duże, a sytuacja finansowa i organizacyjna Straży Miejskiej wciąż nie sprzyja tworzeniu specjalistycznej formacji, temat ten z pewnością będzie wracał.
Foto: Straż Miejska Warszawa