Mielno w sezonie przyciąga mnóstwo osób. Niestety nie wszyscy zachowują się przyzwoicie. Kolejny raz wandale, z tylko sobie znanej przyczyny, postanowili zdewastować wieżę ratowniczą, łodzie wykorzystywane przez ratowników WOPR, a nawet specjane drewniane korytarze prowadzące na plaże, które w zamyśle mają pomagać w poruszaniu się osobom niepełnosprawnym i służbom. Na temat zniszczeń wypowiada się Elżbieta Kopczyńska z Ośrodka Sportu i Rekreacji w Mielnie.
Ja nie rozumiem zachowań ludzkich, bo to są po prostu jakieś, nie wiem, jak to określić. Zadać sobie tyle trudu, wejść do tej wody w nocy, odciąć te pływaki od ciężarków, które są po to zatopione, żeby utrzymywały boje. Próbować przewrócić taką wieżę, kiedy my, na przykład jeżeli jest sztorm, cztery osoby tego nie zrobią. Musi przyjechać traktor i musi to pociągnąć. Nie wiem, co tymi ludźmi kierowało, że tyle trudu sobie zadali. Race odpalają w nocy w łodziach, które są cumowane do wież po dyżurach ratowniczych. W nocy one są przypięte, że nie można ich zwodować, no ale można je zniszczyć. To wiadomo, że żywica, to wiadomo, że się robią dziury, musimy naprawiać.
Wandalizm jest przestępstwem. Jak czytamy w kodeksie karnym: “Kto cudzą rzecz niszczy, uszkadza lub czyni niezdatną do użytku, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5, a w wypadku mniejszej wagi, sprawca podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.”