Biegający w pobliżu cmentarza komunalnego w Stargardzie dzik wzbudził spore emocje wśród mieszkańców. Nieproszony, ważący około 80 kilogramów turysta zwiedzał m.in. ulicę Przedwiośnie i Park Batorego.
Jak poinformował nas dyżurny Straży Miejskiej w Stargardzie – wystraszone zwierzę przetransportowano w ustronne miejsce, do lasu. W akcji wziął udział m.in. Michał Kudawski z fundacji ‘Dzika Ostoja’, który niejednokrotnie interweniował w Stargardzie w podobnych sytuacjach.
Dziki odwiedzające miasta to coraz częstszy widok w całej Polsce. Ekolodzy ostrzegają, że powodem jest bezmyślne dokarmianie tych zwierząt. Z natury dziki prowadzą nocny tryb życia – wtedy żerują, zaś w dzień odpoczywają. A ‘kto spotyka w lesie dzika, ten na drzewo zaraz zmyka’, więc popełnia błąd, ponieważ ucieczka może sprowokować zwierzę do ataku. Gdy dzik nas dostrzeże, należy spokojnie się oddalić, bez wykonywania gwałtownych ruchów. Pod żadnym pozorem nie wolno się do niego zbliżać.