Skaner żył może oszczędzić bólu – stargardzianka prosi o pomoc

– To urządzenie może oszczędzić cierpienia naszym dzieciom – mówi Marcelina Dyba ze Stargardu, mama dwuletniej Martynki i apeluje o pomoc w imieniu swoim i innych mam, których dzieci leczone są na oddziale kardiologii w Instytut Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi. Urządzenie, które może oszczędzić bólu ich dzieciom, to skaner żył.

 

– Nasza akcja zrodziła sie w glowach i sercach rodziców, a także kardiologów. Wiele dzieci, w tym nasze, mają tak bardzo pochowane żyly pod skórą, że jakiekolwiek pobranie krwi wiąże się często nawet z godzinnym pobytem dziecka w gabinecie zabiegowym, gdzie maluch płacze i robi się siny z bólu i żalu – tłumaczy pani Marcelina.

Takich pobrań krwi do badań, zakładania wenflonu dziecko doświadcza nawet kilkanaście razy podczas pobytu w szpitalu.

– Jest to o tyle ważne, że dzieci te przygotowywane są do operacji lub innych zabiegow na serce. Mając taki sprzęt na oddziale, pielęgniarki mogłyby szybciej zlokalizować żyłę, sprawniej założyć wenflon i pobrać materiał do badań – dodaje mama Martynki.

Skaner żył to bezpieczne, przenośne i podręczne urządzenie do iluminacji naczyniowej, umożliwiające zlokalizowanie żył powierzchniowych. Urządzenie emituje światło podczerwone oraz widzialne i niewidzialne promieniowanie laserowe, które wykorzystane jest do lokalizacji żył podskórnych oraz podświetlenia ich pozycji na skórze bezpośrednio nad żyłami.

 

Urządzenie kosztuje 27 tys. zł. Do tej pory zebrano około 10 tys.

 

Jeśli chcesz pomóc, kliknij tutaj:

https://pomagam.pl/serduszkaziczmp