Dzięki kronikom przekazanym do stargardzkiego oddziału Archiwum Państwowego, wiemy jak wyglądało życie stargardzian w nie tak odległej przeszłości. Wśród przepastnych ksiąg jedna przykuła nasza uwagę. Zapiski w niej opisują powódź jaka dotknęła Stargard w 1979 roku.
Kronikarz Jan Osiejuk opisuje ją tak:
W sobotę i niedzielę (11 i 12 marca) zagrożenie powodziowe w woj. szczecińskim ciągle wzrastało. Na głównych rzekach podniósł się poziom wód, w wielu miejscach przekraczając stan alarmowy o kilkadziesiąt centymetrów. O przeszło pół metra podniosła się woda w Inie.
W Stargardzie Szczecińskim podmytych zostało kilka budynków przy ulicy Drzymały. We wtorek sytuacja w rejonie naszego miasta znacznie się pogorszyła. Koło wsi Święte wystąpiła z brzegów rzeka Krąpiel. Woda dostała się pod wiadukt kolejowy przy ulicy Bydgoskiej w Stargardzie płynąc Kanałem Bydgoskim zalała kilkanaście posesji na ulicach: Drzymały, Przyjaźni Polsko-Radzieckiej, Sikorskiego. Ewakuowano kilka rodzin. Woda zalała następnie ulicę Bydgoską, której jezdnia na odcinku około 300 metrów znalazła się pół metra pod wodą. Trasa w kierunku Bydgoszczy stała się nieprzejezdna.
Samochody jadące w kierunku Bydgoszczy zostały skierowane na objazd przez Gogolewo, Marianowo, Dobrzany i Suchań. 14 marca trzeba było zamknąć dla ruchu dalsze ulice oraz ewakuować jeszcze kilka rodzin i dobytek z zalanych domostw. Wódy ciągle przybywało i zagrożone zostały niektóre zakłady produkcyjne.
Dzięki wytężonej pracy setek ludzi, 14 marca po południu woda zaczęła nieco opadać. Zabezpieczono wiadukt kolejowy na trasie Stargard-Gdańsk oraz wiadukt w rejonie ul.Bydgoskiej.
Najwięcej pracy miała straż pożarna, której ludzie pompowali bez chwili przerwy wodę z zalanych piwnic, a także zakładów „Pollena”. Władze miejskie na bieżąco załatwiały wszystkie interwencje i prośby dotkniętych powodzią mieszkańców miasta, a wszystkim osobiście kieruje prezydent miasta.
Powódź porządnie dała się we znaki nie tylko mieszkańcom budynków położonych przy ulicy Bydgoskiej i sąsiednich oraz zakładom zlokalizowanych w tym rejonie przedsiębiorstw i instytucji. Jej skutki odczuwają wszyscy stargardzianie. Pogorszyła się jakość wody pitnej, stąd wprowadzono zakaz picia wody surowej. Stosuje się maksymalne dawki chloru do odkażania wody wodociągowej. Wystąpiły zakłócenia w funkcjonowaniu sieci telefonicznej /przerwana została między innymi łączność telefoniczna z Suchaniem/.
Źródło: Archiwum Państwowe w Szczecinie Oddział w Stargardzie [Zespół 68/266/ Urząd Miejski w Stargardzie Szczecińskim/ sygn. 1479]
Dziękujemy Panu Łukaszowi Pajorowi, kierownikowi Oddziału Archiwum Państwowego w Stargardzie, za pomoc przy powstaniu artykułu.