14 Zachodniopomorska Brygada Obrony Terytorialnej roztaczają opiekę nad weteranami Armii Krajowej

Terytorialsi pamiętają o weteranach Armii Krajowej. Z okazji Dnia Kresowego Żołnierza Armii Krajowej, żołnierze – kobiety z grupy rekonstrukcji historycznej „Szarotki” z 14 Zachodniopomorskiej Brygady Obrony Terytorialnej odwiedziły z życzeniami panią ppłk Danutę Szyksznian – Ossowską ps. „Sarenka”.

To ważne święto wszystkich tych, którzy na Kresach Rzeczypospolitej Polskiej walczyli o wolność i oddawali życie podczas wojny, która dla nich nie skończyła się jednak wraz z kapitulacją wroga. Żołnierz Kresowy, a wraz z nim członkowie jego rodziny, którzy przeżyli okropności okupacji różnych reżimów, oszukani, skazywani na śmierć i wyszydzani musieli walczyć o godność ludzką w więzieniach i łagrach, na które skazywały ich władze komunistycznej ojczyzny.

A żołnierze 14 Zachodniopomorskiej Brygady Obrony Terytorialnej od początku istnienia jednostki opiekują się weteranami AK. W czasie pandemii robili dla nich zakupy, pomagali załatwiać sprawy urzędowe czy wizytę u lekarza. Żołnierze – członkinie grupy rekonstrukcji historycznej „Szarotki” pragną zaś zachować pamięć o kobietach, które walczyły w szeregach Armii Krajowej. Przebrane w stroje z epoki przywołują pamięć o niezwykłych osobach, którym przyszło zdać egzamin z miłości do Ojczyzny w najtrudniejszym momencie historycznym.

– Na co dzień odwiedzamy kombatantki i kombatantów AK, nie tylko dotrzymując im towarzystwa, ale także pomagając w codziennych sprawach – mówi szer. Katarzyna Laskowska, jedna z „Szarotek”. – Podczas ważnych rocznic, akcji społecznych oraz urodzin kombatantów prezentujemy się w sukniach z lat 30 i 40-tych XX wieku, by czcić pamięć kobiet Armii Krajowej.

Tymczasem młodzieńcze lata Danuty Szyksznian – Ossowskiej przypadły na okres okupacji, który dane jej było przeżyć na Wileńszczyźnie. W momencie wybuchu II wojny światowej miała zaledwie 14 lat. Od samego początku okupacji jako Sarenka (taki pseudonim przybrała) działała w konspiracji pod okupacją niemiecką, a następnie sowiecką. Razem z innymi młodymi Wilniankami tworzyła grupę pod kryptonimem Kozy. W Wieku 19 lat wzięła czynny udział w powstaniu wileńskim, za co została odznaczona srebrnym krzyżem zasługi z mieczami. Aresztowana przez NKWD w wigilię 1944r. była poddana bestialskiemu śledztwu, następnie wywieziono ją do łagru. W związku z jej patriotyczną działalnością, także po powrocie do Polski była szykanowana przez władze ludowe.

Jak podkreśla dowódca 14 ZBOT, płk Tomasz Borowczyk, opieka i pamięć o weteranach AK jest jednym z głównych zadań żołnierzy WOT. – Dziedziczymy ich tradycje, a ich poświęcenie, duch miłości Ojczyzny i patriotyzm napędza żołnierzy do działania i motywuje – mówi płk Borowczyk. – Jestem dumny z naszych żołnierzy, w tym „Szarotek”, że tak angażują się w pielęgnowanie pamięci o naszych bohaterach spod znaku „Polski Walczącej”.