Czy w Kobylance dojdzie do odwołania wójta?

Zebrano już ponad 600 podpisów. Te trafiły do Krajowego Biura Wyborczego i niebawem nastąpi ich weryfikacja.

– Podpisy pod wnioskiem o przeprowadzenie referendum zostały zebrane. Ten dokument wpłynął do pani komisarz 8 października. Zgodnie z przepisami ma ona 30 dni na wydanie postanowienia o przeprowadzeniu lokalnego referendum – mówi Waldemar Gorzycki z Krajowego Biura Wyborczego.

Inicjatorzy referendum twierdzą, że Julita Pilecka działa na niekorzyść gminy. Do tych oskarżeń wójt odniosła się dziś w rozmowie z naszym reporterem.

– Wszystkie te zarzuty są całkowicie bezpodstawne, a  informacje przekazane w nich pokazują, że osoba, która to pisała nie wie o jakich sprawach opowiada. Nie ma ona znajomości tych tematów w sposób dogłębny i szczegółowy – twierdzi Julita Pilecka.

Aby referendum było wiążące, do urn musi pójść co najmniej 60 procent osób, które głosowały w drugiej turze wyborów na wójta. W przypadku gminy Kobylanka jest to ponad 1500 osób (około 36 procent uprawnionych).