Prezes Polskiej Żeglugi Bałtyckiej – Piotr Redmerski został odwołany ze swojej funkcji. Związkowcy za odwołanie prezesa obwiniają rząd PiS-u.
Myślę, że szuka się kozła ofiarnego za nieudany program “Batory”, który lansowało jeszcze Ministerstwo Żeglugi. Zmuszono nas do zakupu stępki. Najdroższej stępki na świecie za 12 milionów. Żadnych postępów nie było przez te pięć lat. Ministerstwo Żeglugi już nie istnieje, a nas się zmusza do czegoś, czego nie da się zrobić. Dlaczego człowiek, który zwracał uwagę na te wszystkie problemy, na rozwiązania techniczne, na finansowanie projektu został zwolniony – mówi Kazimierz Sikora, przewodniczący NSZZ Solidarność pracowników Polskiej Żeglugi Bałtyckiej.
Związkowcy zagrozili również strajkiem w przypadku nieprzywrócenia prezesa.
Jeżeli zapadnie decyzja o zaostrzeniu strajku, zrobimy to nawet blokując port – dodaje Sikora.
Były już prezes ma poparcie załogi, bo mimo kryzysu PŻB zakończyła rok 2020 zyskiem w wysokości 22 mln zł.
Foto: Ministerstwo Gospodarki Wodnej