12-latka znalazła na plaży w Mielnie list w butelce. Wysuszyła kartkę papieru i napisała do autora. Okazało się, że 23-lata temu wrzucił ją do Bałtyku Niemiec Tim Stalmann.
– Gdy list wysuszył się, przetłumaczyłam go, pomogła mama. Zaniosłam go do klasy i nikt nie chciał mi wierzyć – mówi 12-letnia Natalia Bęben.
Dziewczynka znalazła list na plaży w Mielnie, niedaleko przystani rybackiej. O znalezisku opowiedziała nauczycielce. Ta pomogła przygotować odpowiedź na list i wspólnie z pozostałymi uczniami wrzucili do skrzynki pocztowej. Po miesiącu autor listu odpisał i obiecał przyjechać. Okazało się, że wrzucił go do wody, gdy miał 23 lata.
– Pomysł powstał kiedy pojechaliśmy z Rugii na Bornholm. Pojechałem na wycieczkę z kolegą. Chcieliśmy objechać wyspę Bornholm rowerami. I wpadliśmy na pomysł żeby wrzucić butelki do wody. Ja przygotowałem jedną, on przygotował drugą. Tak, ja dostałem odpowiedź po 22 latach. Druga butelka jest wciąż w wodzie. Może kiedyś wypłynie na plażę – mówi Tim Stalmann.
Autor listu przyjechał do Polski we wtorek, aby spotkać się z Natalią i uczniami szkoły w Mścicach.