W Polsce istnieje tylko jeden gatunek węża jadowitego i jest nim niesławna żmija zygzakowata. Pozornie niewielki gad może być śmiertelnym zagrożeniem dla osób starszych i dzieci. W województwie zachodniopomorskim coraz częściej widuje się ją nie tylko wygrzewającą na polach czy w lesie. Żmije chętniej podchodzą do domów i ogródków.
Żmija zygzakowata powszechnie uznawana jest za jedno z głównych zagrożeń w polskich górach i lasach. Czy słusznie? Tak naprawdę węże te stronią od towarzystwa ludzi i wolą w spokoju przemierzać własne trasy. Często przypadek sprawia, że spotkamy tego węża na swojej drodze. Zwłaszcza że szpary w elewacji domów na prowincji, czy wydrążone między skalniakami jamy, są dla nich potencjalnie atrakcyjnymi kryjówkami. Coraz częściej mówi się więc o spotkaniu żmii w ogrodzie bądź w obejściu domostw.
Żmija zygzakowata występuje w całej Polsce, najliczniej oczywiście na terenach górskich, na południu naszego kraju. Coraz częściej spotykana jest również w całym kraju, na styku jakichś mniejszych miejscowości, wsi, widywana jest nawet w ogródkach, jeżeli ogródek jest zaniedbany, występują jakieś skalniaki lub inne formy skalne, też czasami jest widywana właśnie w takich miejscach- mówi Mateusz Bzdęga z Nadleśnictwa Kliniska.
Jak dodaje Mateusz Bzdęga, węże te wcale nie chcą zakłócić naszego spokoju. Mało tego, w starciu z człowiekiem nie mają żadnych szans, dlatego jak najszybciej będą chciały się ewakuować. W tym przypadku najlepiej pozwolić żmii odejść i nie próbować jej w tym pomóc.
Ona nie atakuje nas bez powodu. Przeważnie żywi się małymi kręgowcami, myszami, nornicami, bądź czasami jakimiś żabami, ale gdy spotkamy żmiję, to przede wszystkim nie należy jej niepokoić. Należy zachować spokój, powoli się oddalić i tym sposobem dać jej możliwość ucieczki do miejsca, w którym poczuje się ona bezpieczniej, ponieważ wszelkie gwałtowne ruchy zachowania, dotykanie kijkami, czy na przykład nadepnięcie, może ona odebrać jako próbę ataku, co skutkuje niestety ugryzieniem- dodaje Mateusz Bzdęga.
Wszelkie dotykanie żmii patykiem bądź innym długim narzędziem może ją rozjuszyć, a zatem zmusić do obrony. Choć uznaje się, że jad tego gada nie należy do śmiertelnych, zawsze jednak należy przyjąć tzw. surowicę. Jednocześnie żmija zygzakowata jest szczególnie niebezpieczna dla osób starszych, chorych na serce i dzieci. W przypadkach styczności żmii z tą grupą osób jad może doprowadzić do przykrych skutków. Choć na razie zgłoszone przypadki spotkania z tym wężem na Pomorzu Zachodnim są raczej epizodyczne, w centralnej Polsce i na południu kraju zdarzają się o wiele częściej. Warto pamiętać więc, że gdy spotkamy żmiję zygzakowatą, nawet w okolicach swojego domu, najlepiej zostawić ją w spokoju. Jeśli jednak wąż nie będzie chciał odejść, należy zadzwonić na straż pożarną.
Fot: Lasy Państwowe