Sergij Petrowycz przyjechał do Polski w grudniu. Pracował jako ogrodnik w jednym z nadmorskich hoteli w Świnoujściu. Ostatni kontakt z rodziną nawiązał 26 stycznia. Zadzwonił do żony około północy prosząc, aby przelała mu pieniądze na bilet kolejowy. Nie wiadomo czy dojechał do Świnoujścia. Nie skontaktował się ani z rodziną, ani z przyjaciółmi. Zaginięcie zgłoszono na policję.
Mężczyzna ubrany był w brązową skórzaną kurtkę, spodnie typu jeans, czarną wełnianą czapkę, ciemne sportowe buty i czarne skórzane rękawiczki. Osoby znające los zaginionego, proszone sa o kontakt z policją.