W mecz lepiej weszli goście, którzy po kilkunastu minutach oddali trzy celne strzały na bramkę Dante Stipicy. Chwilę później odpowiedziała Pogoń. Srdan Spiridonovic przejął piłkę na 30. metrze od bramki, minął dwóch zawodników ,,Kolejorza” i fantastycznie uderzył lewą nogą nie dając szans van der Hartowi.
W drugiej połowie inicjatywę przejął Lech, a w ostatnim kwadransie zaczęło się robić gorąco w szesnastce gospodarzy. W końcu Lech dopiął swego. W 82. minucie Jevtic dośrodkowywał z rzutu rożnego, a najwyżej w polu karnym wyskoczył Thomas Rogne i głową skierował piłkę do siatki.
Mimo prawie 125 kilometrów przebiegniętych przez Pogoń i ponad 13 przez samego Frączczaka, wystarczyło to zaledwie na zdobycie jednego punktu.
Szymon Bednarski