Wąż na gigancie, czyli…chwile grozy mieszkanki wieżowca

 Chwile grozy przeżyła Pani Henryka, kiedy szykując się do snu w swoim mieszkaniu na jednym ze szczecińskich osiedli, usłyszała spadające z szafek przedmioty. Zaniepokojona hałasem podeszła bliżej i jej oczom ukazał się widok, którego nigdy nie spodziewała się zastać w swoim domu. W jej stronę pełzał ponad metrowej długości wąż.

To był Pyton Królewski, dorosły osobnik, a dostał się do mieszkania, prawdopodobnie przez otwarty balkon. To jest wąż z rodzaju dusicieli, dla dorosłych ludzi nie jest groźny, nie jest jadowity i nie jest w stanie nam zrobić krzywdę. Mniejsze zwierzęta domowe mogą czuć się zagrożone – tłumaczy Anna Frąckiewicz z Fundacji Egalismo, która na prośbę policji interweniowała w domu szczecinianki

Przypomnijmy, że właściciel takiego węża musi posiadać świadectwo urodzenia w niewoli oraz musi być zgłoszony w Starostwie lub Urzędzie Miejskim.
Foto: Facebook/Fundacja Egalismo