Jeśli nie dojdzie do porozumienia z Komisją Europejską i rządem, to 2024 rok będzie czasem wielkich protestów w Polsce. Rolnicy są na skraju wytrzymałości, żądają spełnienia zgłaszanych od wielu miesięcy postulatów. Nie pochylił się nad nimi w dostateczny sposób rząd Prawa i Sprawiedliwości, a obecna koalicja od grudnia nie podejmuje rozmów.
Dajemy im trochę czasu, nie naciskamy za mocno, ale już teraz trzeba zacząć rozmawiać, bo trzy miesiące straciliśmy. Były wybory i tamte rządy kampanię wyborczą prowadziły, a nowi mówią, że sprzątają, patrzą co można, a czego nie można. Teraz już jednak będziemy naciskać, żeby do rozmów doprowadzić jak najszybciej. Chcemy wyjaśnić sobie sprawy, które zostały załatwione, a które nie zostały. Mamy protokół rozbieżności podpisany w Barzkowicach, chcemy dociągnąć tematy do końca. Chcemy, żeby do wszystkich zbóż pomoc finansowa była, chociaż na poziomie 2,23 – mówi Stanisław Barna z Solidarności Rolników Indywidualnych
W najbliższą środę tysiące rolniczych pojazdów wyjedzie na drogi w całym kraju, również w zachodniopomorskiem. Protest nie ma być dokuczliwy dla kierowców, a odbędzie się m.in. w Chociwlu, Dobrzanach, Przybiernowie, Baniach i Krąpieli.
Foto: Janusz Merz/Twoje Radio/Archiwum