Szczecin przez dwa dni był stolicą europejskiej gospodarki morskiej

Szczecin i Świnoujście mają być jednym z kluczowych centrów polskiej gospodarki morskiej, to przekaz jaki płynie dla Pomorza Zachodniego z zakończonego 11. Międzynarodowego Kongresu Morskiego w Szczecinie.

Międzynarodowy Kongres Morski powrócił do Szczecina po roku przerwy. Wzięło w nim udział blisko 30 delegacji oraz europejscy ministrowie odpowiedzialni za gospodarkę morską. W trakcie kongresu zapadły ważne decyzje, które będą miały wpływ na branżę morską Pomorza Zachodniego. Otwierając Międzynarodowy Kongres Morski pierwszego dnia, premier Donald Tusk zapowiedział program „Polskie Morze”, który ma zwiększyć bezpieczeństwo na Bałtyku, spowodować, że inwestycje w portach i stoczniach będą prowadzone z udziałem polskich firm. „Polskie Morze” to także powrót polskiej bandery, potrojenie przeładunków kontenerowych do 2030 roku, budowa szkoleniowego żaglowca oraz statku dla Politechniki Morskiej w Szczecinie. Premier Donald Tusk mówił też o próbach powstrzymania lub wydłużenia procesu inwestycyjnego związanego z budową głębokowodnego terminala kontenerowego w Świnoujściu:
„Nikt nam tego terminalu nie zablokuje, możecie być tego pewni” – zapewniał. Terminal kontenerowy ma umożliwić obsługę największych statków oceanicznych dzięki głębokości 17 metrów i nabrzeżu o długości blisko 1,5 km.

Wiceminister infrastruktury Arkadiusz Marchewka, przy okazji Międzynarodowego Kongresu Morskiego w Szczecinie, ogłosił powołanie spółki POLSCA Baltic Ferries, która będzie dysponować promami pływającymi obecnie pod znakami Unity Line i Polferries. Ta decyzja ma spowodować skuteczniejszą rywalizację z niemiecką i skandynawską konkurencją.
„Mamy ambitny plan odzyskania rynku. Żeby to zrobić, potrzebne są inwestycje i dobra współpraca” – podkreślił Marchewka. Nowa spółka ma na starcie dysponować 10 promami.
















Fot. Piotr Sikora