Święta za kratkami: między tradycją a tęsknotą

Zjedzą wspólną kolację, przełamią się opłatkiem, zaśpiewają kolędy, wystąpią w jasełkach, a po wszystkim wrócą do cel. W stargardzkim więzieniu do Bożego Narodzenia szykują się osadzeni.

To jest też specyficzny czas również w zakładzie karnym. Czas taki szczególny, w którym staramy się, na ile możemy stworzyć atmosferę świąteczną. Wtedy troszeczkę mamy inne posiłki, przygotowane pod kątem właśnie świąt. W tym roku będzie barszcz, pierogi, krokiet rybny. To jest też czas spotkań z rodziną w trakcie widzeń, ewentualnie przygotowania jakiegoś za zgodą dyrektora indywidualnego wystroju celi, czyli, ewentualnie pojawia się tam, może nie choinka, no ale jakieś drobne elementy, które świadczą o atmosferze świątecznej. To też możliwość spotkania z kapelanem więziennym. Przygotowywane są również dodatkowe zajęcia kulturalno oświatowe, czy jest możliwość udziału w turniejach związanych na przykład z grami. Poprzez radiowęzeł emitujemy kolędy, żeby ten świąteczny czas wszyscy odczuli. Skazani odbywają karę, ale staramy się w tym czasie również im stworzyć pewną namiastkę świąt, na ile to jest możliwe – wyjaśnia ppłk. Sebastian Matuszczak, z-ca dyrektora Oddziału Zewnętrznego w Stargardzie Aresztu Śledczego w Szczecinie

Choć trudno wyobrazić sobie radość ze świąt w więzieniu, dla wielu skazanych jest to czas odskoczni od rutyny: prowadzonych zajęć, częstotliwości widzeń, czy więziennego menu. Dla niektórych osadzonych to także szansa na przepustkę.
Foto: Janusz Merz/Twoje Radio