– Było ciężko. Rywalka była silna, wyższa – mówiła na naszej antenie Julia Krawczyńska.
Finałowy pojedynek z reprezentantką kraju gospodarzy turnieju nie obył się bez kontuzji.
– Julka w czasie walk korzysta z ochraniaczy, ale i tak zdarzają się kontuzje – mówi jej tata Leszek Krawczyński.
Teraz marzeniem Julki Krawczyńskiej jest wyjazd na kolejne mistrzostwa świata, tym razem do Malezji.
Posłuchaj całej rozmowy z Gośćmi Dnia: