Już teraz wielu rodziców niepokoi się o to, kto zajmie się ich dziećmi.
– Mieliśmy spotkania z dyrektorami. Ci są już po wstępnych rozmowach z rodzicami i wiedzą ilu uczniów będzie potrzebowało opieki. Jeżeli uczeń nie będzie jej potrzebował pozostanie w domu – mówi Edyta Tomaszek, naczelnik wydziału oświaty świnoujskiego magistratu.
Urzędnicy zapewniają, że trzymają rękę na pulsie i są w stałym kontakcie z dyrektorami placówek oświatowych.
– Pytaliśmy dyrektorów czy potrzebują wsparcia ze strony miejskich instytucji. Oni zadeklarowali, że takiej pomocy nie potrzebują – dodaje naczelnik.
Wciąż nie wiadomo czy strajk w ogóle się odbędzie, ponieważ wciąż trwają rozmowy oświatowych związków zawodowych z rządem.