Stargardzki Rynek Staromiejski: piękno to za mało. Prezydent Zając chce tętniącego życiem serca miasta

Stargardzki Rynek Staromiejski po renowacji zachwyca turystów i mieszkańców. Brukowana nawierzchnia, odnowione kamienice i majestatyczne zabytki tworzą imponującą scenerię, ale czegoś tu wciąż brakuje. Prezydent miasta, Rafał Zając, dostrzega ten niedostatek. W jego wizji Rynek ma stać się nie tylko perełką architektury, ale i magnesem na turystów, oferując im coś więcej niż tylko piękne widoki. Podczas konferencji prasowej ujawnił plany ożywienia tego miejsca i stworzenia kompleksowej oferty, która uczyni Stargard prawdziwą perłą Pomorza Zachodniego.

Jeśli ktoś jest ze Stargardu i widzi, jak wiele wycieczek zaczyna z powrotem napływać po rewaloryzacji do kolegiaty, to musimy zbudować ofertę, która będzie szersza. Takie pakietowanie usług za sobą już trochę mamy, bo proszę spojrzeć z perspektywy Filarów, które zaczyna pakietować pobyt Filarach w Aqua Star i często bardzo pobyt w kolegiacie jako element pewnej wycieczki. Jeśli do tego dołożymy Miedwie, taras widokowy i infrastrukturę, w którą rynek powinien być wyposażony, to jestem spokojny o to, że do rewaloryzacji doprowadzimy. Z mieszkańcami chcę podyskutować, jaki tam ma być akcent. Pytanie, czy to ma być fontanna, czy to ma być Karuzela Wenecka. Na rynku musi być akcent, który jest takim impulsem, który powoduje myślenie – pójdźmy na rynek nad fontannę, pójdźmy sobie na rynek skorzystać z Weneckiej Karuzeli, niech dzieci mają radość – wyjaśnia Rafał Zając

W Stargardzie trwają również prace koncepcyjne i projektowe nad przebudową centrum miasta. Ulica Wyszyńskiego ma się zmienić w deptak pełen zieleni z ograniczonym ruchem pojazdów do jednej jezdni w każdą stronę. To jednak wymaga odciążenia ruchu poprzez odcinek północnej obwodnicy od ronda 15 Południk do ulicy Podleśnej oraz przeniesienie ruchu na m.in.ulicę I Brygady.