Rząd Prawa i Sprawiedliwości od trzech lat twierdzi, że do Polski trafią pieniądze na Krajowy Plan Odbudowy, w rzeczywistości nie wysłał nawet formalnego wniosku do Brukseli. Tymczasem samorządy czekają na unijne środki.
To ogromny żal dla nas, bo rzeczywiście na te pieniądze czekamy. Jeden z poważniejszych strumieni finansowania z KPO dotyczy zazieleniania miast i realizacji wszystkich tych projektów, które ograniczają emisje. Trzeba pamiętać, że to są projekty bardzo często ograniczające również koszty, poprawiające nasze zdrowie i jakość naszego życia. Mielibyśmy potencjał wykorzystując KPO mocno zainwestować w rozbudowę zieleni w mieście i to tej zieleni najbardziej potrzebnej, czyli zieleni parkowej, zieleni na skwerach, w ciągach ulic i szczerze mówiąc, trochę projektów już w tym kierunku właśnie szykujemy. No i czekamy z niecierpliwością – mówi Rafał Zając, prezydent Stargardu
Przypomnijmy, że Polska powinna otrzymać z KPO w sumie 158,5 mld zł. Pieniądze mają posłużyć m.in. inwestycjom w odnawialne źródła energii i efektywność energetyczną, zrównoważoną mobilność, opiekę zdrowotną, a także badania naukowe i innowacje.