Stargard: Nie będzie jadłodzielni w Książnicy. Organizatorzy poszukują nowej lokalizacji

Inicjatorka akcji Agata Jeżow nie dogadała się z władzami budynku przy Mieszka I.

– Mogę  powiedzieć, że nie doszło do tego z przyczyn od moich niezależnych. Nie chciałabym wnikać jakoś mocno w szczegóły. Po prostu nie wyszło, nie tym razem. Teraz szukam nowej lokalizacji. Miałam kilka pomysłów, w kilku miejscach ten temat jest poruszony… Szukam, rozmawiam, to wszystko niestety trwa – twierdzi Agata Jeżow

Jadłodzielnia to sposób na walkę z marnowaniem żywności. W takim miejscu możemy pozostawić niepotrzebne nam jedzenie po to, aby mogły je zabrać ze sobą kolejne osoby. Agata Jeżow dodaje, że rozmawia już z kolejnymi instytucjami. Na pytanie dlaczego znalezienie lokalizacji nie jest proste, odpowiada, że podstawowym czynnikiem mogą być kwestie utrzymania czystości.

– Czeka mnie rozmowa z SCK, nie wiem jak pan dyrektor się do tego ustosunkuje. Rozmawiałam w szkole muzycznej wcześniej, ale tam nie będzie także to możliwe. Rozmowa też trwa z Urzędem Miasta. Czekam też na pomysły grupowiczów. Myślę, że instytucje boją się odpowiedzialności za porządek – dodaje Agata Jeżow.

Tego typu obiekt z powodzeniem działa między innymi w Szczecinie. Jest on szczególnie popularny teraz – w okresie poświątecznym.