Stargard był zmuszony ponieść znaczące wydatki związane z usunięciem niebezpiecznych odpadów składowanych na prywatnej działce przy ul. Na Grobli. Rakotwórcze odpady zostały wywiezione, zutylizowane, a teren poddano rekultywacji. Teraz miasto będzie podejmować kroki, aby odzyskać te pieniądze.
– “W przypadku Na Grobli pod presją społeczną uzyskaliśmy decyzje odpowiednich organów, instytucji, że są niebezpieczne, a to zmienia kategorię naszego postępowania. Przechodzimy od tego obciążania odpowiedzialnych do wykonania zastępczego za odpowiedzialnych. Koszty tego, co jest na Grobli, to jest ponad milion złotych. Ponad milion złotych już wydaliśmy, bo zastępczo usunęliśmy ten problem jest rozwiązany, usunęliśmy odpady z ulicy Na Grobli. Teraz przyjdzie czas egzekucji. Wydania odpowiednich decyzji i czas egzekucji, on będzie bezlitosny” – zapewnia prezydent Stargardu Rafał Zając.
Problem niebezpiecznych odpadów pojawił się również przy ul. 1. Brygady, jednak tam koszty ich usunięcia będą kilkakrotnie wyższe.
Zdjęcie ilustracyjne: pixabay