Kiedy zakażona koronawirusem kobieta, która wróciła z Włoch trafiła w ciężkim stanie na oddział intensywnej terapii szpitala na Arkońskiej, lekarze podjęli decyzję, by w leczeniu pacjentki wykorzystać aparat ECMO.
– Pozaustrojowa oksygenacja krwi byłą realizowana w naszym oddziale przez ponad 16 dni i zakończyła się sukcesem. To ogromna radość dla chorej, ale też duże wyzwanie dla pielęgniarek i lekarzy naszego oddziału – mówi doktor Zenon Czajkowski, lekarz kierujący Oddziałem Anestezjologii, Intensywnej Terapii i Zatruć w szpitalu na Arkońskiej.
Terapia z wykorzystaniem aparatu ECMO jest dedykowana pacjentom, u których występuje ciężkie uszkodzenie płuc. Do takiego dochodzi u najciężej zakażonych koronawirusem.
– Przygotowani jesteśmy na to, że będziemy mieli kolejnego chorego bądź chorą do tej terapii, natomiast na razie nikt z naszych chorych się nie kwalifikuje do tego typu leczenia agresywnego – dodaje Zenon Czajkowski.
Lekarze przypominają również, że ECMO nie jest złotym środkiem na chorobę. Śmiertelność pacjentów z Covid 19 u których zastosowano terapie aparatem wynosi prawie 50%.