Sklepy i galerie handlowe oferują różnego rodzaju rabaty i specjalne oferty, a klienci chętnie wybierają się na wielkie zakupy.
Zapytaliśmy, co najczęściej kupujecie w czasie poświątecznego szaleństwa:
– W zasadzie wszystko co mi się spodoba – mówi jedna z pań.
– Nic nie kupuję, bo ja nie chodzę na wyprzedaże – dodaje inna z kobiet.
– Najczęściej coś z odzieży – komentuje pani Joanna.
– …Przeważnie coś do domu. 2 lata temu kupiłem pralkę, to zapłaciłem 300 złotych taniej – twierdzi jeden z mężczyzn.
Choć kuszeni rabatami niejednokrotnie ulegamy zachętom sklepów, pamiętajmy, aby nie dać się zwieść i kupować z głową.