Przed budynkiem Parlamentu Europejskiego odbywa się donośny protest rolników z krajów sąsiadujących z Ukrainą, w tym z Polski, Słowacji, Rumunii, Bułgarii i Węgier. To sprzeciw wobec fali nadmiernego importu produktów rolno-spożywczych zza wschodniej granicy.
Unia Europejska musi zadziałać i na dzisiaj jedności w unii nie widzimy. Unia to jest takie proste, ale ważne słowo oznaczające, że jesteśmy razem. Niestety tego razem nie widzimy. Pikietują przedstawiciele krajów przyfrontowych z Ukrainą i mamy takie same problemy. Nie możemy sprzedać naszych produktów, ceny lecą w dół i nasze gospodarstwa są na skraju bankructwa. Sytuacja, która się wytworzyła, czyli wysokie koszty i niskie ceny sprzedaży powodują, że gospodarstwa nie mają środków finansowych. Czekamy na rozmowy z komisarzem Januszem Wojciechowskim – mówi Emil Mieczaj wiceprzewodniczący NSZZ Solidarność Rolników Indywidualnych w Zachodniopomorskiem
Jednym z głównych postulatów rolników jest zapewnienie znaczącego wsparcia w eksporcie, aby możliwie jak najszybciej zbyć zgromadzone zboże.
Wskazują również na problemy związane z rynkiem drobiu i jaj, którego import z Ukrainy ciągle trwa.
Foto: Twoje Radio