Polscy ratownicy wodni chętnie pilnują bezpieczeństwa na niemieckich plażach. Chociaż stawki są tam dużo niższe niż w Polsce – mówi Apoloniusz Kurylczyk z zachodniopomorskiego WOPR.
– W ślad za wciąż wzrastającym minimalnym wynagrodzeniem, przy wypracowaniu 31 dni po 8 godzin dziennie, to nawet z minimalnym wynagrodzeniem taki 18,19-letni ratownik, który podejmuje swoją pierwszą pracę zarobi ponad 4500 zł. Bez problemu można znaleźć oferty za około 5000 zł netto. Za naszą zachodnią granicą na start takie zarobki absolutnie nie są możliwe – mówi.
Powodem dla którego cześć ratowników woli pilnować bezpieczeństwa w Niemczech są inne przepisy, wg których ratownik nie ponosi odpowiedzialności karnej za niezauważenie tonącej osoby. U naszych zachodnich sąsiadów akcja oceniana jest dopiero po zgłoszeniu wypadku – identycznie jak jest to w przypadku strażaków, policjantów, czy ratowników medycznych.
Posłuchaj Rozmowy Dnia: