W Stargardzie rosnąca liczba reklam, banerów i różnorodnych, często chaotycznych elementów architektonicznych staje się coraz bardziej widoczna w przestrzeni miejskiej. Liczne szyldy i plakaty przysłaniają detale architektoniczne oraz elewacje. Reklamy, nierzadko różniące się stylami, kolorystyką i rozmiarami, tworzą wrażenie wizualnego chaosu, co przesłania urok miasta i jego historyczny charakter.
Mieszkańcy i urbaniści zwracają uwagę na to, że taki nadmiar reklam obniża estetykę miasta i utrudnia dostrzeganie jego unikalnych walorów. Wprowadzenie zasad i regulacji dotyczących umieszczania reklam oraz uporządkowanie przestrzeni miejskiej mogłoby pomóc w odzyskaniu harmonii architektonicznej. Wielu mieszkańców apeluje o wprowadzenie restrykcyjnych regulacji, które pozwolą na ograniczenie wizualnego bałaganu.
– Żyjemy w czasach, w których już dawno powinniśmy poradzić sobie z problemem nadmiaru reklam. Możemy przebudować ulicę Wyszyńskiego w możliwie najpiękniejszy sposób, stworzyć wspaniałą Starówkę ale jeśli nadal będą one obciążone przypadkowymi reklamami, nasza praca pójdzie na marne. Moim zdaniem powinniśmy zasiąść do rozmów, zwłaszcza z lokalnymi przedsiębiorcami, aby poznać ich zdanie i wspólnie wypracować regulacje, które umożliwią im skuteczną promocję, ale w bardziej estetyczny, uporządkowany sposób – proponuje Dawid Pycz, stargardzki radny Platformy Obywatelskiej
Radny deklaruje, że projekt uchwały krajobrazowej dla Stargardu zostanie przygotowany jeszcze w obecnej kadencji Rady Miasta.