Na Dworcu PKP Szczecin Główny uruchomiony został w sobotę jeden z 16 w kraju punktów informacyjnych dla uchodźców z Ukrainy. Nie było osób potrzebujących pomocy – mówił na briefingu prasowym wojewoda zachodniopomorski Zbigniew Bogucki.
My będziemy monitorować sytuację, jak wygląda transport z przejść z granicy na Pomorze Zachodnie. Jeżeli tylko będą tutaj obywatele Ukrainy przyjeżdżali, będą mieli informację już bezpośrednio na peronie
Zapewnił wojewoda Zbigniew Bogucki podczas wspólnego briefingu z marszałkiem zachodniopomorskim Olgierdem Geblewiczem.
Zaznaczył przy tym, że w sobotę po godz. 9, gdy już został uruchomiony punkt informacyjny na szczecińskim dworcu PKP, do wolontariuszy, będących na peronach, nie zgłosiła się żadna osoba potrzebująca pomocy. Bogucki podkreślił, że w kolejnych dniach z pewnością się to zmieni. W jego ocenie, obecnie przekraczający ukraińsko-polską granicę, to osoby przyjmowane przez bliskich, znajomych. Wskazał, że według jego informacji, tą ścieżką, która nie wymagała rejestracji w punktach recepcyjnych, do województwa zachodniopomorskiego dotarło ok. 100 uchodźców z Ukrainy.
Mają swój pomysł, jak sobie tutaj poradzić, ale nie ukrywajmy, że w najbliższych dniach takich osób będzie coraz mniej, a coraz więcej będzie takich osób, które będą szukały pomocy w Polsce, a nie będą sobie w stanie poradzić, uciekając przed wojną, bestialską agresją Putina.
Powiedział Bogucki.
Zaznaczył, że to właśnie dla kobiet, dzieci i osób starszych, dla których Polska jest nieznanym krajem, punkty informacyjne będą wsparciem. W tym szczecińskim dowiedzą się punkcie recepcyjnym, który działa przy ul. Piastów.
Tam mogą się udać, to niedaleko. Tam (…) mogą się wykąpać, na chwilę odpocząć. Stamtąd będą dalej relokowani do miejsc w ośrodkach tymczasowych. Tam, gdzie będą mogli przebywać już dłuższy czas
Mówił wojewoda.
Podkreśli, że system został stworzony z inicjatywy rządu. W jego uruchomienie zaangażowani są pracownicy urzędu wojewódzkiego, służby mundurowe, ale, jak dodał Bogucki, uzupełnieniem i dużym jego wsparciem są organizacje pozarządowe, charytatywne, ludzie dobrej woli, którzy za pośrednictwem urzędu marszałkowskiego kierowani są do pomocy.
Marszałek Geblewicz nie krył pozytywnego zaskoczenia postawą mieszkańców regionu, którzy gotowi są nieść pomoc uchodźcom. Mówił o otwartości społeczności Zachodu, która „jest faktem”. Przekazał, że ma informacje o pracodawcach, którzy zapewnili schronienie rodzinom swoich ukraińskich pracowników. Podkreślił, że dzięki współpracy lokalnej społeczności, samorządów i instytucji rządowych pomoc uchodźcom będzie skuteczna. Bogucki poinformował, że w Zachodniopomorskim Ukraińców pracujących i opłacających składki na ubezpieczenie przed wybuchem wojny było 30,7 tys. Mając takie dane, zarówno wojewoda, jak i marszałek zachodniopomorski, wyrazili opinię, że w krótkim czasie ta liczba może się podwoić, a nawet potroić.
Wojewoda zaznaczył, że Zachodniopomorskie przygotowane jest także na przyjęcie ofiar wojny i osób schorowanych.
Wyznaczonych jest dziewięć szpitali, które będą przyjmować te osoby z Ukrainy, które ewentualnie miałyby być pokrzywdzone w wyniku działań wojennych, ale i te, które przyjadą do nas z różnego rodzaju schorzeniami”
Mówił Bogucki.
Wojewoda zachodniopomorski uruchomił infolinię o pomocy dla uchodźców z Ukrainy, którzy przekraczają polską granicę. Pod numerami telefonów: +48 91 430 30 33 i +48 47 721 75 75 udzielane są od czwartku informacje o zasadach wjazdu obywateli Ukrainy na terytorium Polski oraz lokalizacji punktów recepcyjnych. Infolinia działa całodobowo. Obsługują ją pracownicy Urzędu do Spraw Cudzoziemców.
autorka: Inga Domurat, PAP
Fot: PAP/Marcin Bielecki