W Stargardzie nad brzegiem Iny znaleźć możemy trzy automaty o nazwie “Ptasi Bufet”. To świetny sposób na dokarmianie ptaków w okresie zimowym, unikając popularniejszych, ale bardzo szkodliwych metod dokarmiania.
– Samą ideą powstania Ptasiego Bufetu jest edukacja społeczeństwa na temat nieprawidłowego dokarmiania ptactwa, ale też szkodliwości dla ekosystemu wodnego. Jeżeli wrzucamy nasze produkty typu chleb, pieczywo, produktu spleśniałe do wody, to niestety zakwaszamy też tą wodę. Kolejna rzecz, że w ten sposób szkodzimy ptactwu, które potem choruje i nie są w stanie odlecieć nawet na zimę przez częste choroby i de facto zdychają – mówi Justyna Adamczyk, pomysłodawczyni przedsięwzięcia.
Korzystanie z automatu jest bardzo proste.
– Mamy na nich informatory z dwóch stron, dotyczące ogólnie tego czym można, a czym nie można karmić oraz ciekawostki na temat łabędzi i kaczek. Z przodu na froncie automatu mamy instrukcje obsługi urządzenia. Bierzemy po prostu monetę dwuzłotową, wrzucamy do wrzutnika, który jest bardzo prosty, przekręcamy o 360 stopni i wtedy wypada nam solidna porcja karmy, która no w moje dwie dłonie się nie mieści, także dosyć porządna porcja karmy, którą dostajemy właśnie za równowartość tych 2 złotych – wyjaśnia.
Dokarmianie ptaków chlebem jest niebezpieczne dla nich głównie przez dużą zawartością soli w tych produktach. Jeżeli chcemy dokarmiać ptaki, musimy zdecydować się na produkty naturalne, czyli np. właśnie ziarno bądź surowe warzywa.
Fot: Ptasi Bufet, Facebook